sobota, 8 marca 2014

033. Coś krwawego i wulgarnie pięknego - Hannibal AXN

 
"Hannibal" to najnowszy serial stacji NBC, nadawany w Polsce na programie AXN (jak również na AXN Black). Zdobył on niezwykłą popularność, pobijając nawet "Supernatural" w głosowaniu na zeszłoroczny najlepszy serial.

Historię psychopatycznego kanibala zna już każdy. Ale Bryan Fuller (przyp. twórca) postanowił inaczej zabawić się z Hannibalem. I muszę przyznać, że wyszło mu to bardzo dobrze.

Serial opiera się na książce "Czerwony smok", w której Hannibal Lecter (odgrywany w filmie pod tym samym tytułem przez Anthony'ego Hopkinsa) siedzi w więzieniu i pomaga agentowi specjalnemu Willowi Grahamowi (w filmie gra go Edward Norton) złapać psychopatycznego zabójcę nazywanego "Zębową Wróżką".


Jednak twórcy serialu bazują tylko i wyłącznie na postaciach. Dodają również swoje własne persony oraz podmieniają niektórym płeć (przykładowo w serialu jest Freddie Lounds - gdzie w książce ta postać jest mężczyzną, a tu mamy do czynienia z kobietą).

O czym jest serial - konsultant FBI Will Graham rozwiązuje sprawy niewyjaśnionych morderstw, "wdzierając się" do umysłów przestępców i wyobrażając sobie, jak mogło wyglądać zabójstwo. Jednak jest to dla niego przekleństwem, więc trafia pod opiekę dr. Hannibala Lectera, który mu pomaga, a także doradza w niektórych śledztwach.

Aby Was nie zanudzić, będę się streszczać. No więc po obejrzeniu pierwszego odcinka "Aperitif" (możecie go obejrzeć o TUTAJ) byłam mile zaskoczona. Oczywiście jako ogromna fanka kreacji postaci Hannibala przez Hopkinsa, miałam pewne zastrzeżenia co do gry aktorskiej Madsa Mikkelsena. Był zbyt flegmatyczny i jakoś tak po prostu mi nie pasował. Co do Willa, odgrywanego tutaj przez Hugh Dancy'ego, nie miałam żadnych obaw. Bardzo mi się spodobał - szczególnie jego sposób ukazywania emocji, które targały agentem.


Po czterech odcinkach miałam już mniej więcej wyrobioną opinię co do serialu. To coś kompletnie innego. Filmy a serial - nie ma porównania. Obie formy są świetne, jednak każda przedstawiona inaczej, w odmienny sposób. Pokochałam Madsa w roli Hannibala (szczególnie po odcinku 8 "Fromage"), ale nie mogę go porównywać do Anthony'ego. Obaj aktorzy wykonali swoje zadanie perfekcyjnie, nadając tej postaci duszę. Każdy zrobił to w inny sposób, nie można tutaj wybrać lepszego - jest to po prostu coś innego. I tylko oglądając serial, można się o tym przekonać.

Z każdym odcinkiem wzrasta napięcie. Już nawet nie chodzi o morderstwa, ale o relację łączącą Hannibala i Willa. Staje się ona coraz bardziej zawiła i niebezpieczna. Również stan psychiczny Grahama się pogarsza, co doprowadza go do... można by rzec "dna". Ale nie chcę Wam więcej zdradzać ;) Ostatni odcinek "Savoureux" zwala z nóg.

28 lutego w USA zaczął się drugi sezon. Jeżeli jesteście zainteresowani, możecie oglądać go na żywo o TUTAJ. Pamiętajcie jednak, że czas jest inny, więc trzeba wstawać w soboty o godzinie 3:00, ponieważ właśnie wtedy się zaczyna. Ale radzę wstać dziesięć minut wcześniej, aby się przygotować :) Ja już tak dzisiaj zrobiłam, dlatego jestem już po drugim odcinku. Jeżeli już ktoś oglądał pierwszy sezon, to link do S2E1 "Kaiseki" jest o TU.

Serial jest naprawdę wart obejrzenia. Może wzbudzać niesmak, ale i uwielbienie. Okrucieństwo zbrodni na swój sposób jest piękne. Wizje Willa, potrawy przygotowywane przez Hannibala - wszystko kipi perfekcjonizmem. UWAGA! Jeżeli jednak ktoś jest bardzo wrażliwy, to nie radzę oglądać, ponieważ nie ma tam subtelności. Morderstwo to morderstwo - i jest ono ukazane w najczystszej, a jednocześnie najbardziej plugawej postaci. Ale przecież właśnie o to chodzi.

Ocena: 10/10

PS Oczywiście pod koniec drugiego sezonu również napiszę recenzję.

PS2 Dlaczego nikt nie komentuje? Ludziki, będzie mi tak miło, jeśli skomentujecie! Troszkę się narobiłam :)





1 komentarz = jeden człowiek ocalony od zjedzenia przez Hannisia ;)

16 komentarzy:

  1. Ocalę kogoś, a co ;) Sczerze powiedziawszy zupełnie nie nadaję się do oglądania serialów :c Jednak myślę, że spróbuję jeszcze raz ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja świetna, nie mam się do czego przyczepić. :) Na pewno zachęciłaś wiele osób, niestety ja nie nadaję się do oglądania takich seriali. - mój wiek. Trochę za wcześnie na morderstwa i tym podobne. Po za tym, nie mogę patrzeć na krew, strasznie jej się boję. :c

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam, słyszałam o tym serialu. Aczkolwiek nigdy nie oglądałam, a w sumie - czemu by nie spróbować? Jeżeli już seriale - to obowiązkowo kryminały. Tylko, że, skoro jest o 3:00 nad ranem..raczej nie skorzystam ;)
    Za to UWIELBIAM serial BBC ,,Sherlock'' , po prostu kocham ;3 Polecam od razu wszystkim!

    PS : Recenzja super 8D

    /Gaja (dawniej Daktylk_a)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też skomentuję, a co. Doktorkowi najwyżej zabraknie ludziny :c Hannibal <3 Uwielbiam ten serial. Genialny. Hugh, Mads i cała reszts odwalili kawał dobrej roboty.

    Ah, i świetna recenzja c: Zgadzam się w stu procentach.

    OdpowiedzUsuń
  5. To i ja skomentuję ;)
    Mnie serial potwornie rozczarował, chociaż wysokich oczekiwań nie miałam. Nie wiem po co firmować serial marką "Czerwonego Smoka" (który de facto jest nie tylko najlepszą książką Harrisa, ale i chyba najlepszym kryminałem jaki znam). Serial prócz imion i kilku cytatów nie wziął z powieści absolutnie nic - nawet charakteru postaci. Uważam, że twórcy popełnili błąd próbując podpinać się pod Smoka. Pewnie gdyby uderzyli w kierunku samego reboota fani książek Harrisa mieliby mniejsze oczekiwania i byli mniej zawiedzeni serialem. Nawet jeśli coś w tym serialu jest dobrego to twórcy kręcą sobie powróz na szyję próbując podpinać się pod Smoka. Prędzej czy później Wielki Czerwony Smok ich zniszczy ;)
    Ja tego typu produkcje uważam za bezcelowe, ale zobaczymy. Na razie obejrzałam do odcinka 2x07 i na tym kończę przygodę z serialem. Może wrócę do niego kiedy wezmą się za akcję bardziej książkową. Na chwilę obecną nie polecam fanom Harrisa ani nikomu, kto nie miał wcześniej styczności z Hannibalem. Bardziej jako ciekawostka dla mocno liberalnych (i odpornych na głupotę) fanów książek.
    Na pewno zajrzę poczytać recenzję drugiego sezonu :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, każdy ma swoją opinię, jednakże dziękuję za wypowiedź :) Serial oczywiście nijak ma się do książek, przez cały pierwszy sezon zastanawiałam się, gdzie też podziała się Molly (teraz okazało się, że prawdopodobnie pojawi się w 3 sezonie, o ile do niego dojdzie). Filmy to również kompletnie inna bajka, dlatego postanowiłam, że nie będę porównywać ich do serialu. Staram się to traktować jako dwa osobne światy, tylko i wyłącznie połączone książką.
      Dziękuję jeszcze raz za opinię :) Jeśli jesteś zainteresowana, to polecam przeczytać moje dwie recenzje - o Milczeniu owiec i o filmie "Hannibal".

      Usuń
    2. Wiesz szczerze mówiąc to jeszcze jestem zbyt wściekła po odcinku 2x07 i może przez to jestem za ostra jeśli chodzi o serial, ale ten ostatni odcinek mnie dobił. :(
      A mnie cały pierwszy sezon zastanawiało czemu Alan/Alana co chwila rzuca tekstami Molly :D
      Ja w sumie mam nadzieję, że jednak dojdzie do trzeciego sezonu i że twórcy się trochę zrehabilitują. Bardzo chciałabym zobaczyć w serialu Francis i Rebę. W filmach nie można było rozwinąć ich wątku, a serial ma taką możliwość. Oby dobrze to wykorzystali, bo mogliby zrobić coś pięknego :)
      Ja oglądając starałam się odcinać serial od książki i wmówić sobie, że to reboot filmów. Jak mówiłam - powieść "Czerwony Smok" jest za dobra i narzuca zbyt wysoki poziom :)

      Przeczytałam z przyjemnością :)
      I liczę, że dzięki Twoim opiniom odnośnie serialu będę wiedziała kiedy znów warto spróbować się za niego wziąć :)

      Usuń
    3. Ale jesteś wściekła za co? Za śmierć Chiltona, Miriam Lass czy za co? Mnie osobiście wkurzyła śmierć, ale Bryan Fuller napisał, że chyba przeżyje.
      Jestem ciekawa, jeżeli oczywiście doszłoby do pokazania Francisa i Reby, kto zagrałyby Francisa. Uważam, że Ralph Fiennes był w tej roli niesamowity :)
      Oczywiście największym brakiem jest Clarice. Od samego początku marzyła mi się jej postać (później niby Miriam była taką kopią, byłam w stanie się przyzwyczaić, ale gdy Hannibal ją złapał, do niestety moje "przyzwyczajanie" się skończyło, ponieważ Hanni przecież nigdy by nie skrzywdził Starling). Wierzę, że jej postać pojawi się w trzecim sezonie.
      Dobrze, że do serialu dołączył Manson Verger (a raczej dołączyła Margot). To chyba mówi o tym, że powoli wchodzą w film "Hannibal". Czyli jest szansa na "Milczenie owiec" :)
      Dziękuję bardzo, to wiele dla mnie znaczy, gdy ktoś liczy się z moją opinią. Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę :)

      Usuń
    4. W 2x07 jestem chyba wściekłą za całość i za głupotę scenariusza. Wszystko jest tak do bólu naciągane, że wygląda jakby scenariusz napisało dziecko. (Nie wiem czy może był jakiś nowy scenarzysta w tym odcinku?) Od początku - Willa wypuszczają od ręki bez żadnego postępowania sądowego, Jack wykazuje się inteligencją na poziomie pantofelka i daje się wrabiać w takie oczywiste bzdury, Alan/Alana zachowuje się jak gówniarz, a nie doświadczony psychiatra, Hannibal sobie morduje trójkę uzbrojonych i wyszkolonych agentów (odłożyli grzecznie broń i czekali aż ich zabije?), no i koszmarna Miriam... Jeśli chodzi o Chiltona to przeżyć musi bo inaczej Fuller by zabił własny serial, więc to mnie akurat nie obeszło. (Raczej kolejna bzdurna zagrywka). Jakoś pozostał mi po tym odcinku taki dziwny i nieprzyjemny niesmak, że o ile druga połowa pierwszego sezonu mi się podobała i przymykałam oczy na głupoty tak teraz się czuję jakby istniał tylko ten koszmarny odcinek 2x07. Do tego stopnia, że jak oceniałam go wcześniej na mocne 6/10 tak teraz daję mu 1/10. Wiesz co mam na myśli.

      Ralph Fiennes był najlepszy w tej roli. Jako Francis był wręcz jak Hopkins jako Hannibal. On nie grał - on był Smokiem! Kocham go w tej roli i nawet teraz czytając Smoka mam przed oczami Ralpha. Mam nadzieję, że w serialu umieliby wykorzystać potencjał tej postaci i nie zmienialiby nic w jego historii, bo sama w sobie jest idealna. Zawsze chce mi się płakać kiedy Smok go tak okrutnie beszta, a Francis jak mały chłopczyk tłumaczy się, że Reba jest taka miła, że on ją lubi i chce by była jego "psyjaciółką". <3
      Miriam to bardziej taki Will :D Ale powiem Ci, że jakby dali Clarice to bym wybaczyła im nawet odcinek 2x07 :D Zobaczyć tą chemię między nimi i drugą stronę Hannibala... To by było wspaniałe. (Boże czemu tego serialu nie robi Ted Tally? Gdyby on to produkował to zwaliłby widzów z nóg <3)
      W trzecim to chyba dadzą Francisa... Gdzieś mi się o uszy obiło, że ma być 7 sezonów - 3 i 4 to Smok, 5 to Milczenie, a 6 - 7 Hannibal, ale nie wiem czy to prawda. Fajnie by było :)
      Tylko ciekawe co zrobią z Willem. Czy odejdzie z serialu czy będą go wciskać gdzieś w akcję do samego końca. Bo jakoś nie bardzo wiem co miałby robić w Milczeniu i Hannibalu. Do głowy mi przychodzi co najwyżej by coś doradzał Clarice. Ale potem? W sumie może i lepiej, bo zepsuli mi Willa. A książkowego tak uwielbiam... :)

      Cieszę się, że Ci miło :) I będę wypatrywać relacji ;)

      Usuń
    5. Boże, ale się rozpisałam... Weź Ty mi nie pozwól tyle gadać :)

      Miałam do przepisania hasło "chanti" :)

      Usuń
    6. Rozpisuj się, bardzo się cieszę, że mogę sobie z kimś pogadać na jeden z moich ulubionych tematów :) Zaraz wszystko przeczytam, tylko aktualnie się spieszę, ale musiałam się podzielić czymś NADZWYCZAJNYM :D

      Nie wiem, co o tym sądzić, zaczęłam piszczeć z radości, oby to była prawda:

      http://24.media.tumblr.com/b2a150983826093dcd499f9e7b1494f6/tumblr_n46flkiqhL1sanykeo1_500.jpg

      Chyba umrę. Marzenia się spełniają.

      Usuń
    7. Nie, Fuller jest cały czas scenarzystą. Ogólnie Jack od samego początku zachowuje się, jakby nie wszystko miał na miejscu - aresztował Chiltona za to, że niby był kanibalem, gdy w rzeczywistości Chilton był weganem ze względu na to, że Gideon usunął mu nerki czy co tam jeszcze i ogólnie Fredercik wtedy wielu rzeczy nie jadł. Więc błagam, czasem mam ochotę trzepnąć Jacka za jego głupotę :/ Ja chyba też oceniłam go zbyt wysoko, już niestety nie pamiętam na ile. Wiem o co Ci chodzi. Ja bym ten odcinek w ogóle wymazała z pamięci. Moimi ulubionymi z tego sezonu jest Sakizuki i Hassun, według mnie były najlepsze.

      Najbardziej w Yakimono podobała mi się scena końcowa, nareszcie ponownie zobaczymy Willa i Hannibala w fotelach, ponieważ te sceny według mnie były jednymi z najlepszych - ich rozmowy trzymały poziom. No i jestem ciekawa, jak to się potoczy, skoro teraz Will już wie kim jest Hannibal, a Hanni nie może czuć się bezpieczny.

      Fiennes to mój mistrz, razem z Emily Watson :) Jestem ciekawa, gdyby zawarli ich wątek w serialu, kto by ich zagrał. Czy ktoś byłby w stanie pobić ich poziom.

      Jedną z moich ulubionych scen z "Czerwonego" jest ta, gdy Francis zdejmuje koszulkę i rozkłada ramiona, a tam ten tatuaż smoka, to było niesamowite, takie jakieś... może to złe słowa, ale jedyne, jakie mi się nasuwają: potężne i majestatyczne.

      7 sezonów, nawet bym się cieszyła, gdybym była pewna, że poziom zostanie utrzymany. Ale poziom niestety nie zostanie utrzymany, a więc nie dziękuję. Chociaż naprawdę uwielbiam ten serial i jestem ogromną fanką, ale muszę spojrzeć na to realistycznie. Jeżeli będzie to iść tak jak teraz, to skończy się na dwóch, ewentualnie trzech sezonach. Nie wiem czy śledzisz oglądalność Hannibala. Powiem tak: bardzo spada. Gdy Mukozuke obejrzało 3.49 mln osób to Futamono już tylko 2.18. Jeżeli tak dalej będzie, to serial upadnie i na tym się skończy. Nie chciałabym tego, ale cóż :(

      Usuń
    8. A odnośnie serialu - oglądasz go na żywo po angielsku w nocy czy później z napisami?

      Usuń
    9. Nie było mnie tu jakiś czas i śpieszę się wypowiedzieć :)))

      Fuller powinien oficjalnie zmienić nazwisko na Fooler, bo naprawdę biedak ma chyba alergię na używanie mózgu albo uważa swoich widzów za bezmyślnych kretynów. Naprawdę jak można takie bzdury wciskać? Aż głowa od tego boli. Ogółem nie tylko z Jacka tu się robi idiotę. Chyba największego idiotę w tym serialu zrobili z samego Willa. Nie wspominając już o tym co zrobili z Alanem. Straszne. Liczyłam na coś fajnego a tu takie coś.
      Zresztą tutaj dziewczyna fajnie podsumowała ten odcinek Hannibala: http://hinowe-kity.blogspot.com/2014/04/dno-studni-ludzkiej-gupoty-czyli.html
      W sumie to może już tak ostro o tym nie myślę jak ona tu pisze, ale miałam prawie identyczne odczucia w czasie oglądania.

      Jak dla mnie to rozwalili zupełnie fabułę. Will wie i bawi się w podchody to nie będzie cudownej akcji z aresztowaniem. Nie mówiąc już, że Will zamiast mieć zespół stresu pourazowego to ma zespół stresu przedurazowego xD

      Wiesz jak tak teraz z perspektywy czasu patrze na ten serial obiektywnie - bez sympatii dla Hannibala czy Madsa to ten serial poziomu nie przedstawia żadnego. Ma pojedyńcze dobre sceny czy akcje, ale całość poziomu nie ma. Przykre...
      Teraz już nie oglądam online. Dopiero jak w tv leci to zerknę, ale jakoś zbyt mnie to zaczęło irytować. Wcześniej oglądałam z napisami, bo aż taką fanką serialu nie byłam. Raczej to był masochizm i oglądanie by ponarzekać jak to mi serial popsuł Willa ;)

      W sumie teraz to nie wiem czy chcę w serialu zobaczyć Francisa... Fiennes w tej roli był boski! Nawet nie cudowny - on był boski i już <3 A Emily Watson mimo iż za nią nie przepadam była cudownie urocza i idealnie do niego pasowała. Coś cudownego. Ogółem Smok i Fiennes to jak Hannibal i Hopkins. Ideał. Bałabym się zobaczyć serialową wersję. W Łowcy jeszcze jako tako Francis był niezły, ale daleko mu było do Fiennesa. A w serialu? Znając geniusz Fulera to jeszcze Miriam byłaby Smokiem... xD

      Miałam tak samo <3 Potem chorowałam żeby mieć taki cudowny tatuaż na plecach :)
      O tak - potężne i majestatyczne zupełnie jak w książce. Po prostu absolutna perfekcja. Aż znów mam chęć przeczytać książkę.

      Szczerze? Cieszę się, że oglądalność spada. Fuler jest sam sobie winny. Popsuł sprawę i dobrze mu tak. Wiesz wolałabym by ten serial zamiast się poprawiać padł zupełnie i żeby ktoś inny (mądry ;)) wziął się za ten projekt od nowa - naprawił wątki, zmienił klimat, wywalił jelenie xD i rozwinął książkę i jej potencjał zamiast tworzyć po swojemu. No i żeby był piękny wątek Clarice :) W ogóle mogliby zrobić serial na podstawie samej książki "Hannibal" bo jej by nie zaszkodziło zmienianie wątków. "Smok" jest zbyt perfekcyjny w swej oryginalnej postaci.

      Usuń
    10. Ja natomiast mam sympatię do serialu - może dlatego, że już za bardzo przywiązałam się do postaci i do tej całej atmosfery. Oczywiście fanką byłam na długo przed jego powstaniem, dlatego okropnie mnie irytuje, gdy ktoś nie przeczytał książki, a później dziwi się, że czegoś nie rozumie. Dobrym przykładem jest 11 odcinek, w którym to Hannibal wspomina o Mischy i mówi o filiżankach (wiesz, "someday perhaps, that cup will come together" itp., było w książce Hannibal podczas rozmowy z Clarice). Ludzie kompletnie tego nie ogarniali, śmiali się, że to takie dziwne jest.

      Ja na tej scenie autentycznie się popłakałam. Ponieważ na samo wspomnienie Mischy lub to, że jednak Hannibal rozmawiał o tym z Clarice (co jak co, ale końcówka książki "Hannibal", z tym przetrzymywaniem Starling, gadaniem do zwłok i kolacją z Paulem jest niesamowita), wywołało u mnie gwałtowny przypływ emocji. A gdy pokazali tą filiżankę, która łączy się w całość, to już w ogóle zalałam się łzami. Nie wiem, może to symbolika tej sceny, może to dlatego, że również wspomnieli o Abigail Hobbs. Nie wiem dlaczego ta scena mnie tak poruszyła.

      Według mnie Fuller zagubił się gdzieś w środku sezonu, wstawiając niepotrzebne sceny seksu oraz inne dziwactwa. Jednakże po 11 odcinku uznałam, że wrócił na dobry tor. Wczorajszy odcinek również był niczego sobie. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu, który wywołał u mnie Michael Pitt grający Masona. Bije wszystkich na głowę w tym serialu. Jego maniakalny śmiech, mimika, cała gra aktorska jest niesamowita. Śmiem twierdzić, że zagrał lepiej od Oldmana. Bryan również wrócił do podstawowego wątku Vergerów, czyli pocięcia sobie twarzy. To jak ukazał tę scenę, było wspaniałe. I tutaj również irytowała mnie postawa ludzi, którzy pisali "cooo, ale jak too, dlaczego on sobie pociął twarz, o co chooodzi". Wiem, że nie powinnam tak osądzać, ale książki to podstawa. Widać, wiele osób o tym zapomina. Może to dlatego nie byli tak bardzo poruszeni filiżanką, jak ja :(

      Będzie 3 sezon! :) Wydaje mi się, że będzie wątek Clarice, ale jest jeden problem - Fuller raczej nie dostanie pozwolenia do użycia postaci Clarice. Więc raczej będzie z tym ciężko.

      Haha, Miriam Smokiem xD Może nagle okaże się, że Will podczas swoich psychodelicznych zagrywek, sam sobie wytatuował Smoka na plecach :D

      Usuń
    11. Musimy znaleźć inny sposób komunikacji, bo ten wyjątkowo mnie irytuje :/

      Sezon zakończony, według mnie finał był niesamowity. Od 11 odcinka Fuller poszedł bardzo dobrym torem, ale nie chcę nic zdradzać, bo może nie oglądałaś.

      Trzeci sezon ma być pomieszaniem książek "Hannibal: Po drugiej stronie maski" oraz "Hannibal". Mają również pojawić się Francis Dolarhyde i Lady Murasaki. Oby tego nie spieprzyli :/

      Praw do Clarice nie otrzymali. Z jednej strony bardzo mnie to zasmuciło, ale z drugiej, może to dobrze? Już jedna Clarice była beznadziejna, nie chciałabym kolejnego rozczarowania.

      Usuń