poniedziałek, 2 lutego 2015

054. Pięć filmów, które warto obejrzeć #1


Witam bardzo serdecznie. Dawno mnie tutaj nie było, dlatego dzisiaj powracam z pięcioma krótkimi recenzjami filmów, które są idealne na zimowe dni, czytaj: ferie. Tak więc zapraszam pod kocyk, z kubkiem gorącej czekolady i do oglądania!

PS Filmy, które tu przedstawię są naprawdę różnorodne - niektóre posiadają motyw świąteczny, inne kompletnie go nie mają, będą tu nowości i starocie, komedie i dramaty, animacje i filmy fabularne... Jest to po prostu lista filmów, które według mnie są przyjemne i doskonałe na zapoznanie się z nimi właśnie w ten czas, gdy śnieg prószy za oknem, a dni bardzo się dłużą :)


Premiera: 9.02.2001r.

O czym jest?
Film przedstawia historię jedenastoletniego Billy'ego Elliota, który wbrew aspiracjom ojca, postanawia zostać tancerzem Królewskiej Akademii Tańca. Billy pochodzi z rodziny górników, w której panuje nieprzychylna sytuacja majątkowa, a dni przemykają na strajkach w kopalni. Billy zaczyna uczęszczać na zajęcia z baletu, dzięki którym odkrywa swoje prawdziwe powołanie.

Moja opinia
Historia Billy'ego jest wspaniale przedstawiona. Jego praca, zaangażowanie i marzenia zostały ukazane w taki sposób, z jakim się chyba jeszcze nigdy nie spotkałam. Film jest bardzo naturalny, nie ma w nim przesady czy groteski. Śmiało mogę stwierdzić, że jest to jeden z najbardziej uroczych filmów jaki w życiu widziałam. Na plus można dodać to, że jest inspirowany częściowo historią tancerza Philipa Marsdena.

Moja ocena
8/10 + ulubione



2. To właśnie miłość (Love Actually)
Premiera: 21.11.2003

O czym jest?
Jest to zbiór dziesięciu historii opowiadających o życiu przeplatającym się z miłością, która w filmie odgrywa szczególną rolę. Mamy tu rockmana, który usiłuje przywrócić swoją karierę muzyczną, pisarza, który wyjeżdża nad jeziora i zakochuje się w tamtejszej kobiecie, ojczyma próbującego postawić na nogi swoje relacje z synem czy też samego premiera obdarowującego miłością jedną z pracownic swojego biura. Każda z tych osób poznaje nowe oblicze miłości i przekonuje się, jak piękna może ona być.

Moja opinia
Najpiękniejsze w tym filmie jest to, że nie jest on pierwszą lepszą komedią romantyczną. Mamy tutaj do czynienia z poruszającymi serce historiami, które są naturalne i nie przyprawiają nas o mdłości (tak jak mnie większość filmów z tej kategorii). Przy niektórych można zapłakać, przy niektórych uronić łzę, ale najważniejsze jest to, że można się po prostu z nimi utożsamić.

Moja ocena
7/10




3. Wakacje w domu (Home for the Holidays)
Premiera: 3.11.1995

O czym jest?
Film opowiada o Claudii Larson, która traci pracę, jej córka zamierza spędzić weekend z chłopakiem, a ona sama musi wyjechać na Święto Dziękczynienia do rodziny. Kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że spotkanie nikomu nie wyjdzie na dobre - konserwatywni rodzice, homoseksualny brat oraz nieznośna siostra to dopiero początek tego, co ją czeka przy świątecznym stole.

Moja opinia
Historia jest sama w sobie nieskomplikowana, ale sposób, w jaki pokazano rodzinne perypetie jest bardzo wiarygodny. Film w reżyserii Jodie Foster mówi nam o tym, że nie zawsze musi być pięknie i przyjemnie, a familia może naprawdę zajść za skórę. Mimo tego film ogląda się przyjemnie, a na plus można zaliczyć olbrzymią dawkę humoru.

Moja ocena
7/10




4. Strażnicy marzeń (Rise of the Guardians)
Premiera: 4.01.2013

O czym jest?
Wielkanocny Zając, Piaskowy Ludek, Wróżka-Zębuszka i Święty Mikołaj jako obrońcy świata? Postacie z dzieciństwa łączą się, aby pokonać Mrok - złego ducha z krainy baśni. Do współpracy próbują nakłonić zimowego ducha o imieniu Jack Mróz.

Moja opinia
Do filmu byłam nastawiona bardzo sceptycznie. Nie przepadam za bajkami, w których pojawia się święty Mikołaj czy też inna postać baśniowa (nie licząc księżniczek). Tutaj jednak mamy do czynienia z opowieścią przepełnioną przygodą, akcją i humorem, którą ogląda się z szeroko otwartymi oczami. Sama animacja zasługuje na duże pochwały. Film przypomina zebranie bajkowych Avengers, tyle, że tutaj, wbrew pozorom, jest więcej mroku i powagi - naprawdę! Gorąco polecam, przede wszystkim dlatego, że "Strażnicy Marzeń" są odskocznią od bajek Disneya - film stworzyło DreamWorks.

Moja ocena
7/10




Premiera: 10.02.2012

O czym jest?
Chłopiec o imieniu Hugo, mieszkający na dworcu kolejowym odkrywa, że jego ojciec pozostawił po sobie wielką tajemnicę, którą tylko Hugo, wraz z nowo poznaną dziewczynką Isabelle może rozwiązać.

Moja opinia
Przepięknie wykonany film, sceneria i charakterystyka są zachwycające. Opowieść ma w sobie coś magicznego, ja osobiście czułam, jakbym weszła w sam środek baśni. Film jest ucieczką od codzienności; można w nim zatonąć i zakochać się w tęczowym świecie pełnym kruchych mechanizmów. Nie wiem jak na Was, ale mnie podziałało bezzwłocznie. Nie dziwię się, że Dante Ferretti i Francesca Lo Schiavo otrzymali Oscara za najlepszą scenografię. To po prostu trzeba zobaczyć.

Moja ocena
7/10



Na zakończenie chciałabym powiedzieć, że warto wybrać się do kina na bajkę "Wielka Szóstka". Disney spisał się naprawdę nieźle. Jeżeli będziecie chcieli poczytać więcej, to zapraszam pod koniec miesiąca, pojawi się recenzja :)

Pozdrawiam i liczę na komentarze!

1 komentarz:

  1. Och, uwielbiam ,,To właśnie miłość''. Doskonała komedia romantyczna, naprawdę ^^
    ,,Wielka Szóstka'' jest świetna. Disney ostatnio nawalił, a właśnie ten film z powrotem przywrócił urok tej wytwórni.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń